Witam po raz kolejny. Znów tu zajrzałam po krótkiej przerwie w dodawaniu postów bo sądziłam że przyda się coś nowego na blogu. Nie, nie mam żadnej niespodzianki ale nie wińcie mnie za to, iż szkoła pochłania cały mój czas i energię do życia, a co za tym idzie i moją wenę. Jeśli się postaracie i będziecie aktywni na tym blogu (będziecie komentować i dodawać mój blog do swoich obserwowanych bądź listy czytelniczej) to czeka was za to nagroda, niespodzianka lub konkurs. W każdym razie powinniście być z tego zadowoleni.
Nie przedłużając przejdźmy do sedna dzisiejszego posta czyli pytania.
Wielu z was wie że na przykład przechodząc parkiem i widząc grupkę nastolatek śmiejących się nie oznacza to że są one szczęśliwe. Z pewnością cieszą się swoim towarzystwem. Prawdopodobnie są w tym momencie w gronie osób które je rozumieją ale w otoczeniu w którym spędzając większość czasu może im się nie podobać. Może być tam nieprzyjemnie i smutno, ale nic nie poradzą. Dlatego często ludzie noszą tak zwane maski. Uśmiechają się bo nie mają ochoty lub siły tłumaczyć innym po raz setny o co chodzi, czemu są smutni, a oni i tak mogą pytać tylko z grzeczności i mieć to gdzieś.
Ludzie często mówią, że oczy to zwierciadła duszy, że tylko w nich można zobaczyć szczęście lub nieszczęście człowieka bo tylko oczy nigdy nie nauczą się kłamać, ale czy to prawda? Mówione jest również że oczy to zwierciadła umysłu.
Zatem teraz pytanie do was (wiem że ono nie ma sensu ale i tak jestem ciekawa waszych odpowiedzi):
Gdybyście mogli przez oczy (czyt. okna duszy/umysłu) wejść do swojego umysłu, zobaczyć i obejrzeć znów najpiękniejsze jak dotąd wasze wspomnienia, jakie one by były?Lub druga wersja pytania:
Gdybyście mogli przez wejść przez oczy (czyt. okna duszy/umysłu) i zobaczyć swoją duszę, jak ona by wyglądała?
Dla każdego to jest oddzielna sprawa moim zdaniem.
Odpowiadajcie w komentarzach!
Zdjęcie: Komórka [5MPx]
Miejsce: Łóżko. Pies mojej cioci z jej pięknymi oczami.